29 kwietnia 2016

Odpowiedzi do Q&A

Ashley   O Mery

Jest wiele słów, którymi można by opisać Mery... Może zamiast wymieniać sto przymiotników i synonimów... Powiem jeden: Niepowtarzalna. Taka jednym słowem jest Mery moja najlepsza przyjaciółka. Czemu się z nią przyjaźnie? Bo jesteśmy dwoma przeciwieństwami i na 100% odbiegamy od normy typowych nastolatek.
Ta dziewczyna jest jedną z najbardziej nieśmiałych osób jakie znam. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale to prawda! Nadużywa słowa "kojarzysz?", którym mnie irytuje, jak cholera. Z pewnością nadużywa też jedzenia. Mery nie może wytrzymać godziny bez jedzenia i co...? Teraz wszystkie laski, co mają słabą przemianę materii się załamują, bo ma niedowagę! Jest dla mnie najlepszym informatykiem i bez niej blog na pewno by nie powstał. A także ma (czego zazdroszczę) wrodzony talent do języka angielskiego, jest po prostu dwujęzyczna. Maluje i rysuje takie rzeczy, że kiedy je zobaczę to chce mi się płakać z powodu braku mojego talentu do narysowania czegokolwiek. Ona kocha książki detektywistyczne, a ja romantyczne. Nasza przyjaźń nie jest taka jak u większości dziewczyn typu: "Lovciam cię!", "OMG, laska super dżinsy", czy "Pa, skarbie do jutra. To nowa szminka?!" itd. Początek każdego dnia zaczyna się mniej więcej tak: "Ale ty jesteś głupia.", "Nowa fryzura? Nie pasuje Ci.", czy "Spóźniłaś się trzy minuty. Planowałaś wagary? Beze mnie?!" :). Na tym to mniej więcej polega. Ja i Mery to najlepsze dziewczyny na świecie. Skromnie mówiąc :). Nie pozwalamy, żeby nasze ego rosło. Mało kiedy piszemy ze sobą sms'y, czy czatujemy. U nas jest jeden telefon:
M: Idziemy gdzieś?
A: Tak.
M: Rower, czy na piechotę?
A: Rower.
M: Za ile?
A: Za dwadzieścia minut.
M: Gdzie?
A: Na drugim skrzyżowaniu.
Koniec. Nie rozumiemy dzisiejszej młodzieży, która używa cały czas telefonów komórkowych, my idziemy w miasto. Z tą postrzeloną wariatką codziennie śmiejemy się jak opętane. Rozumiemy się bez słów. U nas wystarczy rozpocząć zdanie, żeby druga mogła je skończyć. Niczym telepatia. Prawda jest taka, że Mery jest najlepszą osobą jaką znam. I na pewno za rzadko jej to mówię. Nigdy mnie nie wystawiła. Takiej jak ona to ze świecą szukać. Kiedyś trzymałam się ze swoją paczką. Dziewczyny i chłopaki, których znam od przedszkola. Przyjaźniąc się z Mery uświadomiłam sobie, że byłam głupia. Teraz patrząc na dawne przyjaciółki, które teraz są zwykłymi koleżankami, z którymi spotykam się raz na dwa tygodnie i rozmawiam jedynie w szkole, zrozumiałam jak zmieniłam się przyjaźniąc z tą dziewczyną. Byłam typową gimbusiarą, która patrzyła wyłącznie na ekran swojej komórki i gadała o takich głupotach, że szkoda gadać. Zmieniłam się na lepsze. I ciszę się, że bez względu na sytuacje, w której kiedyś mogę się znaleźć i problemy jakie mnie czekają na Mery mogę zawsze liczyć. Blog też daje nam przygodę. Bo główną rzeczą z Mery, oprócz naszego specyficznego poczucia humoru i nadmiaru sarkazmu jest to że narzekamy na wszystko i wszystkich. Szkołę, nauczycieli, oceny, ludzi, siebie, gwiazdy, bloga, technologię, politykę, książki, filmy, aktorki, aktorów itd. Jesteśmy czasami jak takie stare baby tylko, że z mnóstwem niewykorzystanej energii. Jednym zdaniem: Mery, nie wiem kim bym była, gdyby nie ty.



Mery ♡  O Ashley

Okej no to teraz ja mam swoje pięć minut. Jeśli mam się wypowiedzieć o Ashley, to na pewno jest ona bardzo ciekawą i czasami skomplikowaną osobą. Bo to w sumie nie wiadomo jak ją określić. Tak jak wcześniej kumpela wspomniała nasze relacje są zupełnie inne niż takie, które widzicie na co dzień, ale to dobrze! Ash jest zdecydowanie najinteligentniejszą, najładniejszą i zarazem najdziwniejszą (tak na plus) osobą jaką znam. Oczywiście jest również najlepszą pisarką jaką znam (na pierwszym miejscu jest Charlaine Harris ale jej nie znam osobiście, tak samo jak Rafała Kosika hahah ;)). Lubi używać skomplikowanych wyrazów i długich nie zrozumiałych sformułowań. Jest dobra z przedmiotów ścisłych i naszego ojczystego języka + niby umie niemiecki. Ma talent do występowania przed publicznością (w przedstawieniach, na konkursach recytatorskich itp.), czego ja nie mam i raczej nie będę miała, i do plotkowania :). Sprawia wrażenie osoby otwartej, rozgarniętej i przyjacielskiej. Lubi narzekać na wiele spraw, choć nadmienię że mistrzem w tej dziedzinie jestem ja haha.
Najważniejsze co nas łączy, to brak piątej klepki i to samo poczucie humoru!


Pomyślałyśmy, że fajnie będzie wam opowiedzieć o nas. Więc zrobiłyśmy to w ten sposób, że Mery opisała mnie, a ja Mery. Mam nadzieję, że dzięki temu lepiej nas poznacie :).

1. Jakie macie hobby?

Ashley: sport (siatkówka, skoki, kolarstwo, tenis), ale nienawidzę piłki nożnej!, książki, rower, pływanie, muzyka.
Mery: rysowanie, czytanie, grafika komputerowa, programistyka.

2. Dobrze się uczycie?

Mery: Trzymamy poziom.

3. W jakiej klasie jesteście?

Ashley: Druga gimnazjum.

4. Co lubicie robić razem?

Wszystko.

5. Jakich kosmetyków używacie? Jak się malujecie?

Mery: Nijak.
Ashley: głównie - Rimmmel. Manhattan, Evelyn, Max factor. Nie maluję się mocno.

6. Macie Skypa?
Mamy.

7. Najgorszy przedmiot w szkole?

Mery: matematyka, chemia, w-f.
Ashley: geografia, niemiecki, angielski.

8. Jakiej muzyki słuchacie?

Mery: mieszanki popu.
Ashley: słucham wszystkiego, co mi się spodoba. Między innymi: pop, blues, rock and roll, ewentualnie rege i country. Polecam: "If I die young", "My love is your love ", "Wake me up", "Pompeii" i wiele innych :).

9. Zrobicie kiedyś meet-up?
Nie.

10. Jakie są wasze relacje z fanami?
Różne. Niektórzy zapadają w naszej pamięci - bardzo pozytywnie, a inni... dobrze, że są i czytają. Każdemu z was bez względu na wszystko dziękujemy, że tu jesteście <3.

11. Kiedy macie urodziny?

Mery: z pod znaku lwa.
Ashley: Grudzień.

12. Live na czacie - kiedy?
Data nieokreślona. Żadnych konkretnych planów, ale może być.

13. Popisowe danie?

Mery: Pancakes.
Ashley: Hmmm... jajecznica, ewentualnie kanapka - brak talentu kulinarnego.

14. Ile macie książek w swojej w swojej biblioteczce?

Ashley: 34.
Mary: 33

15. Czy macie rodzeństwo:
Nie jesteśmy do końca pewne, czy można to uznać za rodzeństwo, no ale powiedzmy, że:

Ashley: Młodszy brat.
Mery: Młodsza siostra.
Że są z nami spokrewnieni nie mamy 100% pewności! :D

Dzięki, że jesteście. Dzięki, że czytacie. Dzięki, że komentujecie. Dzięki, że... po prostu jesteście.

Mery & Ashley
xxx

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz